Jedną z najbardziej rozpowszechnionych chorób zakaźnych pszczół miodnych jest Warroza. Zaliczana jest do chorób spowodowanych przez roztocze Varroa destructor, będące pasożytem pszczoły wschodniej Apis cerana żyjącej w Azji. Drobne pajęczaki rozwijają się na czerwiu i dorosłych osobnikach pszczół. Samice roztoczy żywią się hemolimfą larw i osobników dorosłych. Cykl rozwojowy trwa 9-10 dni. Samica składa w zasklepionych komórkach czerwiu od 3 do 6 jaj, z których rodzi się przeważnie 1 samiec i kilka samic. 1-3 samic osiąga dojrzałość płciową. Samiec jest mały i ginie na krótko po zapłodnieniu.
Z tą chorobą borykają się pszczelarze na całym świecie. Została ona umieszczona przez Międzynarodowy Urząd do spraw Epizootii (OIE) na liście B chorób zakaźnych zwierząt. W Polsce na mocy Ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 roku o zwalczaniu chorób zakaźnych podlega ona obowiązkowi rejestracji.
Warroza rozprzestrzenia się bardzo łatwo pomiędzy rodzinami pszczelimi. Dzieje się tak za sprawą dorosłych osobników, które ulokowują się na „plecach” innych pszczół i z nimi wylatują z ula. Sprzyjają temu wędrówki pszczół, dzięki którym pszczoły z rodzin opanowanych przez pasożyta przenoszą chorobę do rodzin zdrowych.
Rozpoznać warrozę możemy dzięki objawom, które łatwo możemy zauważyć. Pszczoły są niespokojne, widzimy kalekie robotnice, część czerwiu zamiera, ilość czerwiu trutowego zmniejsza się nawet o połowę. Całe rodziny pszczół są wyraźnie osłabione. Często następuje opuszczanie uli przez pszczoły. Widoczne jest to w szczególności jesienią, kiedy pszczoły z przygotowanych do zimowania rodzin (podkarmionych) nie formują kłębu, zanikają, pozostawiając puste gniazda z zapasami pokarmu i resztką czerwiu. Rodziny nieleczone, silnie porażone, osypują się w okresie jesiennozimowym lub na przedwiośniu.
W związku z tym, że warroza jest chorobą powszechną powstało dużo preparatów i sposobów walki z tą chorobą. Zaliczają się do nich m.in.: specjalne paski wkładane do ula, nasączone odpowiednią substancją trującą, odymianie dymem ze spalania lub odparowywania środków przeciw roztoczom (środków warroabójczych), dość kontrowersyjna metoda wycinania czerwiu trutowego, wyłapywanie roztoczy w rojach. W kraju dopuszczone do obrotu zostały również preparaty lecznicze służące do zwalczania warrozy w rodzinach pszczelich, takie jak: Apiwarol (tabletki do spalania), Bayvarol (paski do powieszenia z dwóch stron gniazda), Perizin (w postaci płynnej). Obecnie w większości krajów Unii Europejskiej stosuje się do tego celu kwasy organiczne (chociaż nie zostały one zarejestrowane), takie jak: kwas mrówkowy, kwas mlekowy i kwas szczawiowy. Stosowanie preparatów chemicznych niestety wpływa na zanieczyszczenie miodu lub wosku. Nie wolno stosować preparatów warroabójczych w okresie produkcji miodu towarowego. Bezwzględnie należy przestrzegać okresów stosowania dla poszczególnych preparatów. Stąd też tak wielu naukowców poszukuje naturalnych metod zwalczania tej choroby. Niestety są one mało skuteczne. Na dzień dzisiejszy przeciw warrozie stosuje się na przykład: macierzankę, tatarak, mączkę z igieł sosny, koper lub olejek koperkowy.
Niestety warroza jest taką chorobą, że powodujące ją roztocze jest w stanie bardzo szybko uodpornić się na dany lek. Musimy zatem pamiętać o odpowiednich odstępach czasu w aplikowaniu konkretnych leków, a także wciąż poszukiwać nowych metod walki z tą rozpowszechniającą się w zastraszającym tempie chorobą. Zaatakowane rodziny pszczele bez pomocy człowieka giną po około 2-3 latach, co spędza sen z powiek pszczelarzom, powinno martwić również nas wszystkich.
K.W.