Miód w medycynie, medycyna naturalna, miód a zdrowie, lekarstwa z miodem.

Kategoria: Medycyna Strona 5 z 9

Miód na skórę, mięśnie i stawy

Już starożytne cywilizacje doceniły miód jako lek chorób skóry. Słowianie także używali miodu do leczenia ran oraz oparzeń. Kiedy pojawiły się sulfonamidy i antybiotyki znaczenie miodu zmalało, jednak krótkotrwale. Zwiększająca się odporność drobnoustrojów na antybiotyki, ich toksyczność oraz działania uboczne, spowodowały, że miód wrócił do łask stosowania go jako leku w chorobach skóry. Miód przyspiesza gojenie ran, oparzeń i odmrożeń oraz zabezpiecza je przed zakażeniem bakteriami. Powoduje także lepsze odżywianie tkanek, zwiększa ilość glukozy i leukocytów. Miód oczyszcza rany z elementów martwiczych i produktów przemian metabolicznych. Prowadzi do szybkiego ziarninowania, a rany oparzeniowe nie pozostawiają blizn. Miód ma trzy bardzo ważne właściwości: przeciwbólowe, przeciwzapalne oraz regenerujące. Jest pomocny nawet wtedy, gdy stosowanie przez dłuższy czas tradycyjnych środków nie dają żadnego efektu leczniczego. Miód jest bardzo skuteczny w zwalczaniu drobnoustrojów m. in. paciorkowców, gronkowców. Przy leczeniu trudno gojących się ran i w oparzeniach, stosuje się właściwości antybakteryjne miodu oraz wytwarzanie się pod jego wpływem warstwy ochronnej stanowiącej dobrą, nieprzeniknioną barierę dla otaczającego środowiska.

Miód używany w postaci okładów leczy ropnie, ropowice, czyraki, krosty i liszaje. Na efekty takiego leczenia mają wpływ różne odmiany miodu. Miody spadziowe oraz akacjowe leczą najlepiej zakażenia laseczkami beztlenowymi, gronkowcami i paciorkowcami, a eukaliptusowy jest najskuteczniejszy w zapaleniach skóry.

Wykorzystuje się miód także w leczeniu owrzodzeń troficznych, trudno gojących się żylaków, martwicy tkanek powstałej z urazów mechanicznych, termicznych, chemicznych i działania energii promienistej. Z dużym powodzeniem jest stosowany w leczeniu świerzbiączek, wykwitów skórnych i wyprysków.

Miód wielokwiatowy jest bardzo pomocny w różnego rodzaju alergiach. Alergicy powinni stosować kurację miodem pochodzącym z dziesięciokilometrowego promienia ich zamieszkania. Kuracja miodem rozpoczyna się od użycia 1 łyżki miodu dziennie, codziennie zwiększając dawkę do 15 łyżek miodu dziennie. Następnie obniżając dzienną dawkę do 1 łyżki miodu, zaleca się również taką kurację chorym na dychawicę oskrzelową.

Kwas mrówkowy zawarty w miodzie, jest bardzo dobrym środkiem przeciw kwasowi moczowemu. Chorzy, którzy cierpią na artretyzm, powinni dziennie spożywać 2 łyżki miodu, najlepiej z utartą cebulą lub czosnkiem, a na chore i bolesne miejsca należy nakładać plaster z miodem.

W leczeniu chorób skóry, miód stosujemy miejscowo, nakładając go na schorowane miejsca z jednoczesnym doustnym jego przyjmowaniem.Miejscowo najczęściej stosowany jest w postaci plastrów, maści, naparów, odwarów, często łączonych dla lepszego efektu terapeutycznego z różnymi ziołami.

Podczas pierwszych dni stosowania maści miodowej może wystąpić ból, w jego uśmierzeniu należy stosować środki przeciwbólowe.

Wywar na wzmocnienie układu krążenia

Składniki:
– 3 cytryny
– 6 świeżych fig
– 25 g miodu
– kieliszek rumu

Przygotowanie:
Cytryny myjemy i kroimy razem ze skórką. Dodajemy świeże figi i wszystko miksujemy. Na koniec dodajemy lekko podgrzany miód oraz kieliszek rumu i mieszamy.

Miksturę powinno się pić codziennie przed zaśnięciem.

K.W.

Walory miodu w diecie

Jak mawiał Hipokrates: „Dobrze, gdy pokarm jest lekiem, a lek pokarmem”. To powiedzenie bardzo trafnie oddaje znaczenie miodu w naszej diecie.

Miód należy do pokarmów łatwo przyswajalnych przez organizm ludzki. Posiada on małą zawartość sacharozy (średnio 1,3%), a zawarte w nim cukry proste szybko się wchłaniają i nie ulegają fermentacji w przewodzie pokarmowym. Dlatego jest on zdecydowanie lepiej przyswajalny od zwykłego cukru. Ma to znaczenie szczególnie w przypadku dzieci powyżej pierwszego roku życia. W miodzie są zawarte bardzo cenne dla ich rozwoju cukry, które umożliwiają rozwój w przewodzie pokarmowym znacznej liczby bakterii korzystnych dla człowieka. Chronią one dziecko przed wzdęciami i kolkami, sprzyjają wyrzynaniu się zębów oraz uniemożliwiają rozwój drobnoustrojów w organizmie dziecka.

Kolejną grupą osób którym włączenie miodu do diety jest bardzo przydatne są sportowcy i ludzie wykonujący ciężką pracę fizyczną i umysłową. Miód wzmacnia potencjał fizyczny i wytrzymałość zawodników. Spożycie go po wysiłku fizycznym bądź w przerwie zawodów umożliwia szybkie ustąpienie objawów zmęczenia i odnowę wykorzystanej wcześniej energii. Pozwala on także na podwyższenie efektywności zawodnika. Dzięki temu, że miód tak szybko uzupełnia braki energii w organizmie, prawie natychmiast usuwa uczucie obniżonej zdolności do pracy (z powodu spadku poziomu glukozy we krwi).

Miód w diecie stosowany jest także w żywieniu młodzieży szkolnej, studentów, rekonwalescentów, osób niedożywionych i ludzi starszych. U osób z niedowagą podawanie miodu zwiększa apetyt, dzięki czemu szybciej przybierają na wadze i poprawiają sobie obraz krwi. Z kolei osoby będące na diecie z powodzeniem mogą wprowadzić miód w swój nowy jadłospis, ponieważ wpływa on na przemiany metaboliczne i pracę wątroby, dostarczając w niewielkiej dawce odpowiednią ilość kalorii, która zapewnia uczucie sytości. Dla rekonwalescentów miód działa stymulująco na mięsień sercowy, odnawia komórki wątrobowe i dostarcza odpowiednią ilość kalorii bez obciążania układu pokarmowego. Osoby starsze mają obniżoną odporność na różne choroby na skutek zmniejszenia zawartości niezbędnych witamin, aminokwasów i biopierwiastków w organizmie. Miód natomiast dzięki zawartych w nim substancjach pozwala na uzupełnienie ważnych dla życia składników i łagodzi wiele wymienionych zaburzeń.

Nie powinno już nikogo dziwić, dlaczego Kubuś Puchatek tak uwielbiał miód. Ma on bowiem same zalety. Jest odpowiednim składnikiem diety zarówno dla niemowlaków, jak i osób starszych. Z jego walorów może korzystać każdy niezależnie od wieku, warto jednak zachować zdrowy rozsądek w raczeniu się tym przysmakiem.

K.W.

Apiterapia

Nazwa ta wywodzi się od dwóch słów: apis (łac. pszczoła) i therapia (gr. terapia). Była ona znana już w starożytności w Egipcie, Asyrii, Grecji i Chinach. Początkowo terminem tym określano leczenie schorzeń reumatycznych jadem pszczelim, co w dzisiejszych czasach nazywane jest apitoksynoterapią. Natomiast apiterapia jest dziedziną medycyny zajmującą się leczeniem i profilaktyką schorzeń przy pomocy produktów pszczelego pochodzenia, w tym zebranych, przetworzonych lub wydzielanych przez pszczoły, a także preparatów- apiterapeutyków sporządzanych z użyciem tych produktów.

W apiterapii stosuje się: miód, pyłek kwiatowy, propolis, pierzgę, mleczko pszczele, jad pszczeli i wosk. Są to produkty niezwykle cenne dla człowieka ze względu na swoje właściwości lecznicze. Przyspieszają one powrót do zdrowia po przebytych chorobach.

Ze względu na rodzaj preparatów pszczelego pochodzenia wyróżnia się:
– preparaty jednorodne – opierają się one na jednym produkcie,
– preparaty złożone – oparte na dwóch lub więcej produktach pszczelich,
– preparaty mieszane – w ich składzie znajdują się inne składniki pochodzenia naturalnego,
w tym także ziołomiody.

Ziołomiody są to syropy przygotowane przez pszczoły z soków roślin zielarskich
z cukrem. Są one przez pszczoły zakonserwowane i przerobione, przez co dla człowieka  bardzo łatwe w użyciu, ponieważ nie wymagają już zaparzania.

Apiterapia w Polsce ma bardzo długą  i bogatą tradycję. Za ojca polskiej apiterapii uznaje się księdza doktora Henryka Ostacha. Był on rzymskokatolickim księdzem, doktorem teologii, ale także, a w tym wypadku przede wszystkim pszczelarzem. Był on prezesem honorowym Polskiego Związku Pszczelarskiego. Piastował także urząd honorowego prezydenta Federacji Europejskich Związków Pszczelarskich Apislavia. Jest autorem wielu pozycji książkowych z zakresu pszczelarstwa.

Przysłowie niemieckie mówi, że „Jeden ul może odebrać chleb dziesięciu lekarzom.” W przypadku apiterapii to prawda, ponieważ stanowi ona alternatywę dla leczenia przy użyciu nowoczesnych leków syntetycznych. Przewagą apiterapeutyków nad popularnymi lekami jest brak skutków ubocznych (jeśli będziemy je stosować w odpowiedni sposób), łatwość przyswajania przez organizm (w przeciwieństwie do farmaceutyków, które organizm traktuje jako ciało obce i których działanie polega na zniwelowaniu symptomów choroby).

Apiterapeutyki  oprócz działania bezpośredniego posiadają także cały szereg działań dodatkowych, między innymi pobudzają zdrowe komórki do wzrostu, poprawiają ich metabolizm, polepszają krążenie w organizmie. Mogą być stosowane w warunkach domowych. Musimy jednak pamiętać, że apiterapia nie zawsze jest w stanie zastąpić medycynę konwencjonalną, dlatego w trudniejszych przypadkach musimy się skontaktować z lekarzem. Zwłaszcza aplikowanie jadu może odbywać się tylko pod nadzorem lekarza.

Skuteczność działania apiterapii została potwierdzona przez wieloletnie badania farmakologiczne i kliniczne. Bardzo ważną zaletą produktów pszczelich jest fakt, że współdziałają one łącznie z lekami konwencjonalnymi, głównie antybiotykami.

Chociaż polska apiterapia zajmuje wysoką pozycję w świecie, w Polsce wciąż pozostaje niedoceniana i mało kto o niej słyszał. Warto zatem zmienić ten stan rzeczy i zacząć doceniać to, co mamy.

K.W.

Choroby pszczół

Pszczoły jak każde żywe stworzenie są narażone na liczne choroby. Są to choroby pasożytnicze, wirusowe, grzybicze i spowodowane szkodnikami. Do najbardziej znanych chorób pszczół zaliczamy: warrozę, nosemozę, askosferiozę czyli grzybicę wapienną czerwiu, zgnilec złośliwy (amerykański), kiślicę (inaczej zgnilec łagodny lub europejski).

Najbardziej znaną chorobą na którą cierpią pszczoły miodne jest warroza. Jest to choroba spowodowana przez roztocze Varroa destructor będące pasożytem pszczoły wschodniej Apis cerana żyjącej w Azji. Samice roztoczy żywią się hemolimfą larw i osobników dorosłych. Cykl rozwojowy trwa 9-10 dni. Samica składa w zasklepionych komórkach czerwiu od 3 do 6 jaj, z których rodzi się przeważnie 1 samiec i kilka samic. 1-3 samic osiąga dojrzałość płciową. Samiec jest mały i ginie na krótko po zapłodnieniu. Zaatakowane warrozą rodziny pszczele bez pomocy człowieka giną po około 2-3 latach.

Nosemoza inaczej nazywana chorobą zarodnikowcową, chorobą sporowcową lub nosemosis apium, to z kolei choroba wywoływana przez jednokomórkowe sporowce z rodzaju Nosema. Jest to zaraźliwa choroba pszczół dorosłych o przebiegu przewlekłym. Pasożyt ten rozmnaża się w cytoplazmie komórek nabłonka jelita środkowego pszczoły. Efektem tego są biegunki, zaparcia lub napuchnięcia odwłoka, co może prowadzić do śmierci pszczół. Choroba ta jest najgroźniejsza dla robotnic i trutni. Często ma utajony przebieg.

Askosferioza, czyli grzybica wapienna czerwiu jest wywoływana przez grzyb Ascosphaera apis, który wytwarza zarodniki. Jest on bardzo powszechny w przyrodzie. Występuje w wodzie, pyłku i nektarze, stąd bardzo łatwo może się dostać także do ula. Objawy tej choroby można zaobserwować gołym okiem. Na ziemi, przed ulem znajdują się zazwyczaj duże ilości zmumifikowanego czerwiu (w początkowym stadium białokredowe mumie, później szare i czarne). Mumifikacja ta jest skutkiem wysycenia ciała larwy pszczelej solami mineralnymi znajdującymi się w grzybni. Choroba ta doprowadza do osłabienia rodzin pszczelich oraz nie uzyskujemy od nich miodu towarowego.

Zgnilec złośliwy (amerykański) to kolejna, bakteryjna choroba czerwiu wywoływana przez Paenibacillus larvae, która wytwarza przetrwalniki. Jest to zakaźna i zaraźliwa choroba, która występuje głównie latem, ponieważ na jej rozwój wpływa ciepło. Występuje w dwóch postaciach: wegetatywnej (rozwija się i rozmnaża w zakażonej larwie) i przetrwalnikowej (tzw. endospory) odporne na niekorzystne warunki środowiska. Głównym źródłem zakażenia zgnilcem amerykańskim są obumarłe larwy znajdujące się w komórkach plastrów. Choruje na nią i zamiera czerw zasklepiony. Bardzo dużą uwagą należy otoczyć wygląd czerwiu, jeśli jest on niewygryziony, z ciemnymi plamkami, zapadnięty lub rozstrzelony, to możemy zacząć się niepokoić. Charakterystycznym objawem jest także ciągliwość gnijącej masy czerwiu, która daje się wyciągać w cienkie nitki oraz specyficzny zapach kleju stolarskiego. Aby uchronić się przed tą chorobą bardzo ważne jest przestrzeganie higieny w pasiece.

Kiślica (inaczej zgnilec łagodny lub europejski) jest wywoływany przez bakterię Melisococcus pluton. Chorują młode larwy, które tracą napięcie oskórka, zamierają, zamieniając się w brunatną masę a potem w strupek łatwo odchodzący od dna komórki. Martwy czerw wydziela zapach octu. Zarazki przekazywane są drogą pokarmową poprzez pszczoły karmicielki, które przekazują je wraz z mleczkiem pszczelim, miodem, pierzgą czy wodą. Podobnie jak w przypadku zgnilca złośliwego bardzo ważne jest dbanie o higienę zarówno sprzętu pasiecznego jak też zachowanie higieny w całej pasiece.

To są tylko niektóre, najbardziej znane choroby, na  jakie zapadają pszczoły. Jest ich jednak o wiele więcej, dlatego jeśli zajmujemy się pszczołami musimy o nie w odpowiedni sposób zadbać i chronić w miarę naszych możliwości. Pszczoły należy cały czas obserwować, aby odpowiednio wcześniej móc zdiagnozować chorobę przez niepokojące objawy.

K.W.

Strona 5 z 9

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén